niedziela, 31 stycznia 2010

Adrian Mole i Broń masowego rażenia

"W końcu nie jestem jakimś Amerykaninem, który uważa, że szczęście jest jednym z jego zagwarantowanych konstytucją przywilejów."

1 komentarz:

Paweł pisze...

Szkoda, że Amerykańce nie mają w swojej konstytucji zagwarantowanego myślenia. Bardziej by im się przydało... A i na szczęście by się miejsce zawsze i wszędzie znalazło :)